Korzyści i zagrożenia praktykowania medytacji
Większości z nas medytacja kojarzy się z osiąganiem spokoju, relaksu i dystansu do codziennych spraw oraz świata zewnętrznego. Często postrzegana jest jako droga do „nie przeżywania” trudności, bólu, sposób na pozbycie się problemów i osiągnięcie nadzwyczajnego, euforycznego poczucia szczęścia. Niestety, jest to nieprawda. Podjęcie medytacji z takimi oczekiwaniami utrudnia, a czasami wręcz poważnie komplikuje, praktykę.
Medytacja jest treningiem świadomości i jak każda aktywność treningowa ma swoje zasady, ale też ograniczenia. Prowadzona w nieodpowiedni sposób może być niebezpieczna. Dlatego też tak ważne jest, by była praktykowana świadomie, w oparciu o podstawową wiedzę i pod kierunkiem doświadczonego nauczyciela. Tylko w ten sposób podjęta prowadzi do poprawy jakości życia. Oczywiście, podobnie jak podczas treningu fizycznego, jest to proces uzależniony od naszej systematyczności i prawidłowego praktykowania.
Obrazując ryzyko podjęcia medytacji bez tej świadomości, można porównać do intensywnego treningu sprawności fizycznej bez wcześniejszego zadbania o kondycję. Wtedy z dużym prawdopodobieństwem narazimy się na uraz ciała. Tak samo, decydując się na intensywną medytację bez odpowiedniego przygotowania i nadzoru doświadczonego nauczyciela, możemy zaszkodzić naszej psychice.
Omawiając zagrożenia i korzyści medytacji należy przede wszystkim rozróżnić medytację praktykowaną w formie treningu uważnej obecności od zaawansowanej, intensywnej praktyki.
Trening uważnej obecności
Obejmuje medytację trwającą do kilkunastu minut dziennie, regularny zazen w grupie oraz uczestnictwo raz do roku w kilkudniowym sesshin.
Efekty takiej systematycznej, kilkumiesięcznej praktyki to:
- uspokojenie i wyciszenie emocji,
- poprawa koncentracji, umiejętności skupienia się,
- wspomaganie ( lecz nie zastępowanie!) leczenia nerwic i depresji,
- poszerzenie percepcji, uwrażliwienie,
- pomoc w zdystansowaniu się do bieżących zdarzeń,
- stabilizacja poczucia wewnętrznej spójności,
- urealnienie widzenia rzeczywistości.
Z kolei zagrożenia, na które należy zwrócić szczególną uwagę to:
- uleganie złudzeniu, ze wystarczy medytować, aby problemy rozwiązały się,
- rezygnacja z leczenia lub sięgnięcia po fachową pomoc w przypadku nie radzenia sobie ze zdrowiem, emocjami i trudnymi sytuacjami w życiu,
- ucieczka przed trudnościami życia codziennego (medytacja nie rozwiązuje problemów!),
- możliwość odrealnienia w wyniku tłumienia niechcianych uczuć, jeżeli motywacją do podjęcia praktyki jest osiągnięcie szczęścia w życiu
Intensywna praktyka medytacyjna
Obejmuje trening od pół godziny dziennie wzwyż, dodatkowo zazen w grupie oraz 2-3 sesshin w roku.
Pozytywne efekty prowadzonej w ten sposób regularnej praktyki to:
- skupienie, uważność i poszerzenie percepcji,
- uwrażliwienie i urealnienie (tzw. „trzeźwość” emocjonalna)
- skupienie, precyzyjna percepcja,
- poczucie głębokiego sensu życia i jego wartości,
- pełna akceptacja rzeczywistości,
- poczucie odpowiedzialności za każdą aktywność w życiu,
- poczucie harmonii, głębokiego porządku świata,
- działanie w zgodzie z głębszym porządkiem,
- dostęp (tzw. wgląd) w naturę rzeczywistości.
W trakcie intensywnego treningu medytacyjnego napotykamy na różne „przeszkody”.
Te podstawowe, na pierwszym etapie praktyki, są zwykle związane z emocjonalnością i konstrukcją psychiczną.
Podczas intensywnej praktyki wszystkie zablokowane, niechciane uczucia, wspomnienia, traumy i lęki zostają „uwolnione” i zaczynamy je przeżywać od nowa. Jeśli nie jesteśmy ich świadomi, albo nie mamy treningu, który pozwolił nam je oswoić i zaakceptować, to z dużym prawdopodobieństwem uruchomią się w nas mechanizmy obronne przed ich przeżywaniem. Następuje to poza naszą wolą i niestety nie mamy na to wpływu.
Mechanizmy obronne (blokady odczuwania trudnych uczuć),w medytacji najczęściej przyjmują formy:
- ”odbicia” od uczuć i emocji, czyli stanu obojętności, braku reakcji na sytuacje codzienne, pozorny spokój lub nadaktywność, przekonania „nic mnie rusza”, „jestem ponad”,
- nastroju tzw. „haju”, cudowności, czyli upojenia emocjonalnego, w którym przeżywamy tylko szczęście, rozmawiamy z istotami z ”innych czasoprzestrzeni”, tracimy kontakt z codziennością, jesteśmy przekonani, że właśnie dostąpiliśmy wstępu do „raju”,
- stanu szczęśliwości oderwanego od kontekstów życiowych, nieobecności emocjonalnej w codzienności
- silnego doświadczenia kontaktu z wyprojektowanymi negatywnymi uczuciami (określane jako kontakt z „demonami”, „siłami zła”, itp.),
- rozbicia, derealizacji własnej tożsamości, chaosu wewnętrznego i trudności w funkcjonowaniu w codzienności.
Warto mieć świadomość, że przy włączeniu tych mechanizmów nie jesteśmy w stanie samodzielnie się z nimi uporać i wrócić do równowagi. Wynika to z ich siły i złudzenia, że oto doświadczamy rzeczywistości. Następuje wówczas pełna identyfikacja z tym, czego doświadcza nasz umysł przy jednoczesnym brak poczucia dystansu i zdolności do refleksji. Wynika to z tego, że w trakcie intensywnej medytacji nasza percepcja poszerza się ii zaczynamy rejestrować bodźce, które nie należą tylko do naszej tożsamości. Ilość i siła wrażeń może „zalać” naszą świadomość i po prostu grozi nam destabilizacja psychiczna, odrealnienie. W skrajnych przypadkach powrót do równowagi może być niemożliwy. Taki stan można porównać do kontuzji czy zerwania ścięgien przy próbie zrobienia szpagatu bez uprzedniego przygotowania.
Musimy także pamiętać, że podobnie jak w treningach fizycznych, tak i w trenowaniu świadomości, mamy różne predyspozycje do wyćwiczenia pewnych umiejętności.
Osiągnięcie wglądu połączonego z poprawą jakości życia i trzeźwym, adekwatnym poczuciem odpowiedzialności wymaga zwykle dyscypliny, wysiłku i czasu, poszanowania i przestrzegania reguł, pokory i wiedzy jak to zrobić. W przypadku regularnej, intensywnej praktyki medytacyjnej bardzo ważny jest kontakt z nauczycielem, tzw. mistrzem, który przeszedł już trening i może być przewodnikiem na tej drodze.
Jak w przypadku każdego innego treningu, także przy medytacji można wskazać przeciwwskazania do podjęcia praktyki. Jest to przede wszystkim:
- nieodpowiednia motywacja, np. chęć ucieczki przed problemami jakie dotykają nas w życiu, poczucie własnej wyjątkowości, dążenie do odkrywania czegoś nadzwyczajnego, chęć doświadczenia uczuć i przeżyć dostępnych małej grupie osób, dążenie do stanu wiecznej szczęśliwości
- niestabilna konstrukcja psychiczna, która objawia się brakiem stabilnego poczucia tożsamości, labilność emocjonalna, choroby psychiczne, kłopot w realnym odnalezieniu się w życiu, stany dysocjacji, chaosu wewnętrznego i nieumiejętność utrzymania wewnętrznej równowagi
- zablokowane, stłumione uczucia lub słaby dostęp do uczuć, emocji i ich identyfikacji, słaba zdolność identyfikacji uczuć, niejasne, słabe poczucie tożsamości lub odwrotnie- silne, sztywne poczucie „ja” w połączeniu z trudnością do autorefleksji i samokrytycyzmu.
Silne doświadczanie dezintegracji tożsamości, które pojawia się na pewnym etapie systematycznej, intensywnej praktyki, bez jednoczesnej zdolności do integracji i elastycznego punktu odniesienia, może spowodować destrukcję psychiki bez możliwości powrotu do funkcjonowania w świecie. Ważną zasadą jest prowadzenie intensywnej praktyki medytacyjnej wyłącznie pod kierunkiem mistrza zen.
O czym warto pamiętać
Inwestując czas i energię w swój rozwój wewnętrzny, dbajmy o to, aby dobierać formy poprawy jakości życia i świadomości adekwatnie do naszych możliwości. Nie ulegajmy złudzeniu, że życie można przeżyć „na skróty”, wbrew porządkowi głębokiej natury rzeczywistości.
Popatrzmy na siebie jak na instrumenty w orkiestrze, która dopiero po złożeniu z wielu elementów jest w stanie odegrać symfonię w całej swej okazałości. To, jakim my jesteśmy instrumentem, jest zupełnie innym doświadczeniem niż fakt, że dopiero w harmonii z innymi jesteśmy w stanie doświadczyć pełni piękna muzyki i cieszyć się z możliwości jej wyrażania.